WIELKA BRYTANIA, LONDYN
12 LISTOPADA 1888
I
Przygotowywały się do wyjścia już dobre dwie godziny. Alice była ubrana w suknię do ziemi, granatową, ozdobioną bielą. Długie rękawy zapewniały jej ciepło w ten cholernie zimny wieczór. Pod suknią na nogach miała czarne pantofelki. Alex zaś była obrana w czerń i złoto. Jej suknia również sięgała ziemi. Dekolt przykryty pył czarną koronką, na której naszyte gdzieniegdzie złote cekiny, błyszczały w świetle. Na jej nogach, tradycyjnie, były obcasy.